sobota, 23 lipca 2011

Malta: angel


Dziś zawitamy na wyspiarskim kraju na Morzu Śródziemnym. Malta to jeden z bardziej pechowych krajów na Eurowizji - nigdy nie wygrał, a kilka razy było bardzo blisko...

Swój debiut Malta zanotowała w 1971 roku. Pierwszym jej reprezentantem był Joe Grech z utworem "Marija I-Maltija", czyli "Maria, dziewczyna z Malty". Piosenka wykonana została w języku maltańskim. Nie spodobała się ona jednak jurorom i zajęła ostatnie, 18. miejsce.


Równie słaby wynik (także ostatnie, także 18. miejsce) zajęła Malta rok później. Rok później (1973) Malta miała wystąpić, dostała nawet swoje miejsce startowe, jednak... zrezygnowała i nie wybrała piosenki. Pojawiła się w roku 1975 z utworem "Singing This Song" wykonywaną przez Renato. 12. miejsce nie było jednak szczytem marzeń. W 1976 Malta wybrała swojego reprezentanta i utwór, ale z niewiadomych przyczyn po raz kolejny zrezygnowała z występu na Eurowizji. I nie pojawiła się aż do 1991 roku.

Pierwszą piosenką po kilkunastoletniej przerwie była "Could It Be", śpiewana przez duet Paula Giordimaina i Georginy. W Rzymie Malta zajęła 6. miejsce - postanowiono zatem pozostać w konkursie... Rok później (1992) maltańską reprezentantką była Mary Spiteri, która pojechała na Eurowizję z piosenką "Little Child". Zdobyła łącznie 123 punkty i zajęła bardzo wysokie, 3. miejsce. 


Kolejne lata to dość dobre występy Malty. W ciągu pięciu następnych występów zawsze udało jej się znaleźć w najlepszej dziesiątce (m. in. 5. miejsce w roku 1994). Jednak w 1998 kraj ten reprezentował prawdziwa, eurowizyjna ikona. A przynajmniej stała się takową później.

Chiara Siracusa - czyli po prostu Chiara - wygrała maltańskie preselekcje i z utworem "The One That I Love" pojechała do Birmingham. Była stawiana w gronie największych faworytów - i tak też się stało. Przed ostatnim głosowaniem zajmowała drugie miejsce - tuż za Daną International, a przed Imaani z Wielkiej Brytanii. I gdy wydawało się, że to ona dostanie ostatnią "12", dającą Malcie zwycięstwo - otrzymała ją Chorwacja. Chiara ostatecznie zajęła trzecie miejsce. W jednym z późniejszych wywiadów przyznała, że płakała w hotelu przez kilka godzin. Wcale jej się nie dziwię...


Na kolejny bardzo dobry wynik Malta musiała czekać do 2002 roku. Wtedy to reprezentowała ją Ira Losco z utworem "7th Wonder". Także i wtedy do samego końca nie było jasne kto wygra. Na dwa głosowania do końca Malta przegrywała z prowadzącą Łotwą dziesięcioma punktami. Wśród ostatnich państw podających swoje punkty była Łotwa oraz Litwa, przy odrobinie więc szczęścia Malta miała szansę na wygraną. Ostatecznie jednak zdobyła kolejno 7 i 3 punkty, a Łotwa od swojego sąsiada 12, zatem kolejna Eurowizja mogła przenosić się do Rygi.


Kolejne maltańskie rezultaty pozostawiały wiele do życzenia. Aż w 2005 roku znów pojawiła się Chiara - tym razem z piosenką "Angel". Po raz kolejny uważana była za jedną z faworytek do zwycięstwa. Ponownie nie zawiodła - choć nagrodzono ją tylko jedną "dwunastką" to zajęła drugie miejsce. Tym razem obyło się bez przykrych zwrotów akcji.


Rok później Malta zajęła ostatnie miejsce w finale. To spowodowało, że w następnych konkursach musiała najpierw przebrnąć przez półfinały. Nie udało jej się to ani w 2007, ani w 2008 roku (pomimo wdzięcznej nazwy piosenki - "Vodka"). Udało się to dopiero... Chiarze. W 2009 wystąpiła ona po raz trzeci na Eurowizji. Nie wiadomo czy to utwór "What if we" czy też sama ikona maltańskiej Eurowizji sprawiły, że zajęła 6. miejsce w półfinale awansując do finału. Tu nie było już tak dobrze, jak poprzednio - zaledwie 22. miejsce.



Kolejne dwa występy w wykonaniu Malty niestety były nieudane. Najpierw 12. miejsce w półfinale w 2010 roku i brak awansu do finału, w 2011 Glenn Vella "One Life" zajął 11. miejsce - zabrakło do awansu 1 punktu. Choć mimo to przedstawiam ten występ jedynie z powodów formalnych...


Malta największą sympatią w swych głosowaniach darzy Wielką Brytanię, Grecję, Szwecję oraz Irlandię. W drugą stronę - najczęściej otrzymuje punkty od Irlandii, Chorwacji i Turcji. 24 występy na Eurowizji i jak dotąd żadnego zwycięstwa - nie miałbym nic przeciwko gdyby ta zła passa została przerwana przez kolejny występ Chiary. W końcu do czterech razy sztuka, prawda?

2 komentarze:

  1. Oczywiście, a nawet powiem więcej - czwarty raz jest zazwyczaj szczęśliwy. ;)
    O ile pierwszą piosenką Chiary przesłuchalam z zainteresowaniem, to drugą już z mniejszym, a przy trzeciej doszłam do wniosku, ze ona śpiewa wciąz to samo i tak samo... ale oprócz niej to niestety nic innego mi się nie podobało, jesli można powiedzieć, ze ona mi się podobała... chyba Malta ode mnie nie dostałaby wielu punktów...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zwrócę uwagę na jeszcze jedną piosenkę... "Keep me in mind" Mika Spiteri, to chyba brat Mary :)Według mnie to jedna z najlepszych maltańskich piosenek, a tuż za nim postawił bym Irę Losco, a dopiero później Chiarę. Wysokie miejsca Giordimaina i Georginy oraz Mary Spiteri uważam za nieporozumienia, ale wydaje mi się, że zawdzięczają je bardzo słabym rocznikom.

    OdpowiedzUsuń