środa, 8 września 2010

1963: duński taniec


Ósmy Konkurs Eurowizji z roku 1963 miał miejsce w Londynie. Pomimo zasady, że gospodarzem zostaje zwycięzca poprzedniej edycji, tym razem Francuzi zrezygnowali z zaszczytu organizowania konkursu po raz trzeci w ciągu pięciu lat... Na szczęście pod ręką była telewizja BBC, która podobnie jak w 1960 "z konieczności" ugościła w swym studiu eurowizyjne występy.

W konkursie wzięło udział 16 państw - stawka pozostała niezmienna od dwóch lat. Brytyjczycy chcieli, aby ta Eurowizja była przełomowa i urządzili ją w dwóch studiach. Pierwszy, tak jak dotychczas, był miejscem dla widowni, tablicy wyników oraz prowadzącej imprezę, Katie Boylie. Do drugiego zaś zaproszono orkiestrę oraz poszczególnych wykonawców, którzy nie śpiewali do mikrofonu stojącego przed nimi, lecz do tzw. boom mikrofonu, wykorzystywanego w filmach i serialach. To sprawiało wrażenie, jakby artyści nie śpiewali na żywo, lecz jedynie podkładali mimikę do dźwięku. Ponadto, każda piosenka miała indywidualną scenografię, która zmieniana bardzo szybko, budziła podejrzenia, jakby utwory zostały już wcześniej nagrane. Jakkolwiek brytyjska idea była interesująca, to nigdy więcej w Eurowizji jej nie zastosowano...


Pierwszym wykonawcą był reprezentant gospodarzy, Ronnie Carroll. Wystąpił on już rok wcześniej, zajmując miejsce czwarte - tym razem "Say wonderful things" pozwoliło mu zająć dokładnie tę samą pozycję wraz z 28 punktami od jurorów.




Z numerem 6. zaprezentowały się Włochy, a konkretnie Emilio Pericoli z utworem "Uno per tutte" ("Jeden dla wszystkich"). Jest to ni mniej, ni więcej miłosna ballada, w której artysta wyznaje swoją miłość czterem dziewczętom, dedykując swe usta tej, która jako pierwsza powie "tak"...




Nieco później wystąpiło duńskie małżeństwo - Grethe i Jorgen Ingmannowie. Treść utworu "Dansevise" ("Ballada taneczna") dotyczy właśnie uroków tańca, który staje się okazją do wspomnień o "ukochanym przyjacielu", z którym chciałoby się znów tańczyć jak dawniej.




Jako dziesiąta zaprezentowała się Esther Ofarim, Izraelka śpiewająca "w interesie" Szwajcarii. Jej "T'en va pas" ("Nie odchodź") to bardzo emocjonalna prośba o to, by ukochany nie odchodził, "jeśli jego serce i ciało wciąż pamięta ostatni raz". Sama artystka stała się pierwszą wykonawczynią spoza europejskiego kontynentu, która wystąpiła na Eurowizji.


Po ostatnim występie artystki luksemburskiej (swoją drogą pochodzącej z Grecji, Nany Mouskouri), jak zwykle przystąpiono do głosowania. To dość wyraźnie zmieniło się w porównaniu z poprzednim rokiem - teraz każdy kraj przyznawał punkty (kolejno 5, 4, 3, 2 i 1) pięciu najlepszym jego zdaniem propozycjom na podstawie ocen 20 jurorów, którzy głosowali wewnętrznie w tym samym systemie. Zaczęto od rozpoczynającej konkurs Wielkiej Brytanii (dotychczas jako pierwszy głosował kraj, który występował jako ostatni). Po 4 pierwszych ocenach, na prowadzeniu znajdowała się Szwajcaria (14 punktów) przed Danią (13). Jako następna głosowała Norwegia. Spiker norweski podał punkty w kolejności "od pięciu punktów do jednego", używając przy tym numerów odzwierciedlających "miejsca", i tylko w wypadku ostatniego kraju - kolejności, według której wystąpił. Choć można było łatwo przyporządkować punkty do państw, niewłaściwy sposób czytania wyników wywołał zamieszanie, a prowadząca konkurs poprosiła o powtórkę połączenia, do którego ostatecznie wrócono na sam koniec podawania wyników. Na poniższym filmie moment pierwszego norweskiego głosowania ukazany jest w 3. minucie.


Na 5 (łącznie z Norwegią) głosowań przed końcem niezmiennie prowadziła Szwajcaria z 30 punktami, na drugim miejscu były Włochy (26 punktów), na trzecim Dania - 25. Po dwóch kolejnych głosowaniach (Szwecji i Belgii) na prowadzeniu ex equo znaleźli Duńczycy i Szwajcarzy z 35 punktami. Dzięki dwóm następnym jednak (Monaco i Luksemburgu) liderką znów była Esther Ofarim (42 punkty), a tuż za nią Ingmannowie (Dania) z 40 i Pericoli (Włochy) z 38 punktami. Wtedy wrócono do Oslo, które de facto podejmowało decyzję, kto wygra. Warto nadmienić, że punkty znajdujące się na tablicy wyników uwzględniały pierwsze głosowanie Norwegów sprzed kilku minut, gdzie przyznano m. in. Włochom 4, Szwajcarom 3, a Duńczykom 2 głosy. W powtórzonym głosowaniu Włochy otrzymały 3 punkty, Dania aż 4, zaś Szwajcaria tylko 1. To sprawiło, że zwycięzcą Eurowizji zostali właśnie Duńczycy z 42 punktami, Szwajcaria musiała zadowolić się jedynie miejscem drugim z 40 oczkami na koncie. Jakby mało było zamieszania - wrócono do głosowania Monaco, które dwukrotnie przyznało 1 punkt, co zresztą od razu wzbudziło rozbawienie publiczności...


Głosowanie to było jak dotąd najbardziej zagmatwanym i zmieniającym bieg wydarzeń rzutem na taśmę - aż przypomina się sytuacja z 1961 roku, kiedy to tuż przed końcem głosowania odebrano punkty prowadzącym Brytyjczykom, choć tam zrobiono to słusznie. Pojawiały się opinie, że Norwegowie zmienili swoje prawdziwe oceny w ramach pomocy sąsiedzkiej, choć ci zarzekali się, że to właśnie pierwsze głosowanie było niepoprawne. Niektórzy mówili, że "za karę" aż trzy kraje skandynawskie (Finlandia, Szwecja i właśnie Norwegia) razem z Holandią zakończyły tę Eurowizję na ostatnim miejscu z pustym kontem. Tak czy inaczej była to Eurowizja wysoce niefortunna pod względem organizacyjnym - bowiem najwyżej sklasyfikowane utwory są naprawdę godne uznania. Brytyjczycy chcieli zorganizować niezapomniany konkurs - cóż, w pewnym sensie osiągnęli swój cel...

4 komentarze:

  1. Ale komplikacje.... ja tez poproszę o powtórzenie wyników tego głosowanie bo nic nie zrozumiałam ;) rzeczywiście chyba Brytyjczycy za główny cel postawili sobie niezwykłość, czytaj : zapamietane na zawsze zagmatwanie. ;) ale piosenki całkiem milutkie. tylko jakies podobne... ale może ja się czepiam ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. @Shaak Ti
    Wygrała Dania - 42 punkty przed Szwajcarią 40 punktów :) Gdyby Norwegia nie zmieniła swoich głosów w ostatnim połączeniu, wynik wyglądałby dokładnie inaczej - tyle jeśli chodzi o wyjaśnianie :) Czy piosenki są podobne...? Hm, ja je odróżniam ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. My brother ѕuggested I might like this blog.
    Hе wаs еntirely right. This post
    actually made my day. You cann't imagine simply how much time I had spent for this info! Thanks!
    Here is my page ; test broker

    OdpowiedzUsuń
  4. A Gambling Addiction: How the US Casino Helped - DrmCD
    In an interview with Dr. Dr. Gary 포천 출장마사지 Hart, Dr. 부산광역 출장마사지 Bill Horn, Founder of 춘천 출장안마 the New Jersey Gaming Commission, at 군포 출장마사지 the State The New Jersey gambling age 제주도 출장안마 has reached adulthood,

    OdpowiedzUsuń