Dziś kolejny niezwykle ważny kraj dla konkursu Eurowizji - Szwecja. Wbrew pozorom początki tego kraju nie były zbyt udane. Wszystko zaczęło się w 1958 roku, kiedy to Szwecja zadebiutowała z piosenką "Lilla stjarna" ("Mała gwiazda"), wykonywaną przez Alice Babs. 10 punktów dało jej czwarte miejsce.
Następne edycje to coraz większe niepowodzenia. W 1963 Kraj Trzech Koron zajął ostatnie miejsce w konkursie, nie zdobywając nawet jednego punktu. Z tego powodu Szwecja zdecydowała się na roczną przerwę w uczestnictwie. Jednakże już w 1966 roku osiągnęła pierwszy sukces. Para Lill Lindfors i Svante Thuresson utworem "Nygammal vals" ("Nowy-stary walc") wyśpiewała sobie drugie miejsce w konkursie. Na kolejny dobry wynik musieli jeszcze poczekać...
... do 1974 roku i konkursu w Brighton. Tego występu nie trzeba pewnie zbyt długo opisywać. Po prostu: ABBA, "Waterloo", 24 punkty i 1. miejsce. Dodam jedynie, że piosenka ta została uznana za najlepszą w historii Eurowizji w konkursie "Congratulations" z 2005 roku. Czy słusznie - możecie ocenić sami.
Wbrew pozorom sukces zespołu nie przekuł się na kolejne wysokie miejsca Szwecji. Przez niemalże dekadę najwyższym miejscem było 8.! Dopiero w 1983 na eurowizyjnej scenie wystąpiła Carola Haggkvist, prawdziwa królowa szwedzkiej Eurowizji. Jej "Framling" ("Nieznajomy") zajęło trzecie miejsce, a przed 16-letnią wówczas Carolą było jeszcze wiele do osiągnięcia.
Rok później (1984) Szwecję reprezentował zespół Herreys, złożony z trójki braci. Piosenka o złotych butach, "Diggi-Loo Diggi-Ley" (tytuł nieprzetłumaczalny) wygrała konkurs, równo dziesięć lat po sukcesie "Waterloo". Bracia Herreyowie rok później wygrali Festiwal w... Sopocie.
Szwecja kontynuowała swoją passę także w konkursie organizowanym u siebie w 1985 roku. Co prawda nie wygrała - Kikki Danielsson ze swoim "Bra vibrationer" ("Dobre wibracje") zajęła "jedynie" trzecie miejsce, ale piosenka stała się jedną ze słynniejszych szwedzkich piosenek z Eurowizji.
I znów przyszły lata suche. Z pomocą przyszła... Carola. Tym razem wystąpiła z utworem "Faangad av en stormvind" ("Przechwycona przez wicher"). Zdobyła 146 punktów - tyle samo, co występująca zaraz po niej reprezentująca Francję Amina. O zwycięstwie zdecydowałaby liczba przyznanych dwunastek, gdyby nie to, że... obie piosenki zdobyły ich tyle samo (4). Wobec tego zdecydowała ilość dziesiątek, a tych więcej miała Carola (5 do 2), dzięki czemu Szwecja mogła cieszyć się z 3. zwycięstwa na Eurowizji. Warto zauważyć, że artystka była swego rodzaju prekursorką - bowiem właściwie aż do końcówki lat 90. na Eurowizji nie pojawiały się piosenki, gdzie o układzie choreograficznym stanowiliby profesjonalni tancerze.
Kolejne dobre miejsce Szwecja zajęła w roku 1995. Kraj ten reprezentował wtedy Jan Johanson, który za piosenkę "Se pa mig" ("Spójrz na mnie") zdobył równo 100 punktów i trzecie miejsce.
W roku 1996 również 100 punktów zdobył szwedzka grupa One More Time reprezentująca kraj z utworem "Den vilda" ("Dziki"). I tak jak w roku poprzednim wystarczyło to do zajęcia trzeciego miejsca.
Trzy lata później (1999) przyszedł czas na kolejny ogromny sukces Szwedów - i jak dotąd ostatni. Tym razem osiągnęła go Charlotte Perelli. "Take me to your heaven" w konkursie zajęło pierwsze miejsce i - w mojej opinii - stało się "wzorem" dla kolejnych szwedzkich wykonawców poprzez nawiązanie w niektórych swych rytmach do tych ABBA-owych. Odtąd bowiem niemalże wszystkie szwedzkie piosenki brzmiały jakoś tak podobnie...
... co zapewne w dużym stopniu dawało im dość wysokie miejsca w kolejnych konkursach. W ostatniej dekadzie Eurowizji Szwecja 4-krotnie zajmowała 5. miejsce (w tym między innymi Carola w roku 2006 z piosenką "Invisible"). W 2008 roku ponownie w konkursie wystąpiła Charlotte Perelli ze swoim "Hero", które prześlizgnęło się do finału głosami jurorów i zapewne szwedzką renomą. Nie udało się to w tym roku - Anna Bergendahl, jedna z faworytek na czołowe miejsca w tym roku z piosenką "This is my life" zajęła 11. miejsce w swym półfinale i do finału nie awansowała, co Szwecji zdarzyło się po raz pierwszy w historii.
Jak wspomniałem na początku, Szwecja to jeden z najważniejszych krajów dla Eurowizji. Gdyby "Wielką Czwórkę" wyłaniano na podstawie sukcesów, a nie pieniędzy - pewnie by się w niej znalazła. Choć od 2006 roku najwyższym miejscem jakie udało się zająć temu krajowi było 18., to co roku na propozycję szwedzką czekają niemal wszyscy fani Eurowizji. Dzieje się tak za sprawą szwedzkich preselekcji - Melodifestivalen, które wyłania reprezentantów od 1959 roku. Oprawą - 4 półfinały, koncert "drugiej szansy" oraz finał - może się równać chyba tylko z samym konkursem Eurowizji. I mimo że na Szwecji ciąży jeszcze jeden mankament (wzajemne wspieranie się krajów skandynawskich, choć tak naprawdę Szwecja najwięcej punktów wymienia z Holandią, Norwegią, Danią i Wielką Brytanią), to kraj ten traktowany jest "po królewsku" wraz ze swoimi Trzema Koronami: zespołem ABBA, Carolą i Melodifestivalen.