czwartek, 12 sierpnia 2010

Katrina and the Waves - Love Shine a Light

Jednym z bardziej znanych zwycięzców Eurowizji w latach 90. jest bez wątpienia grupa Katrina and the Waves. W przeciwieństwie do wielu artystów występujących na tym konkursie, dla nich Eurowizja była niejako "ukoronowaniem" kariery.

Zespół powstał na samym początku lat 80. z połączenia dwóch innych. W latach 1975-77 w Cambridge tu i ówdzie grywał zespół the Waves, złożony z gitarzysty Kimberley Rew'a i perkusisty Alexa Coopera. Nie wydali oni jednak żadnej płyty, rozpadając się po odejściu Rew'a do the Soft Boys. W mniej więcej tym samym czasie występował inny team - Mama's Cookin', złożony z Amerykanki Katriny Leskanich i jej chłopaka, Vince'a de la Cruza. Do zespołu grającego od 1978 roku, dwa lata później dołączył nie kto inny jak Alex Cooper, a później także basista Bob Jakins. Mama's Cookin' specjalizowało się głównie w coverach innych sławniejszych brytyjskich grup.

Gdy w 1981 rozpadł się zespół the Soft Boys, Cooper zaproponował Rew'owi wstąpienie do Mama's Cookin', które już w nowym 5-osobowym składzie przyjęło nazwę the Waves. Rok 1982 był dla grupy przełomowy - wydali pierwszego singla "Nightmare", z zespołu odszedł Jakins, a ekipa zmieniła nazwę na Katrina and the Waves.

Rok później zespół wydaje pierwszy album - "Walking on sunshine". Co ciekawe ma to miejsce jedynie w Kanadzie, gdzie zresztą odbywała się trasa koncertowa grupy. Po powrocie do Europy na nowo nagrywa utwory z płyty, którą tytułuje "Katrina and the Waves". Z niej pochodzi jeden z największych hitów zespołu - "Walking on sunshine", który znalazł się w pierwszej dziesiątce na brytyjskich i amerykańskich listach przebojów i dzięki któremu w dużej mierze grupa otrzymała nominację do nagrody Grammy za najlepszy debiut.


W 1986 wydana została kolejna płyta - "The Waves". Z niej pochodzi piosenka "Is that it?", która była jednym z ostatnich jaśniejszych punktów w karierze zespołu w latach 80. Pod koniec dekady zespół stracił producenta i wydawcę płyt - Capitol Records. Na początku lat 90. zespół nagrywał nadal, jednak było o nich coraz ciszej...


Moment zwrotny nastąpił dopiero w 1997 roku. Zespół postanowił startować w konkursie Eurowizji z utworem "Love shine a light". Wygrał brytyjskie preselekcje i pojechał do Dublina. Tam zespół występował jako przedostatni - 24.


Jeszcze do połowy głosowania na zwycięstwo szansę miała Irlandia i Wielka Brytania. Jednakże ta druga zaczęła z każdym głosowaniem uciekać coraz bardziej, aż ostatecznie zgromadziła na swym koncie 227 punktów - o 70 więcej od drugiej Irlandii i ponad 100 więcej od trzeciej Turcji. Jest to ilość niesamowita - 79% możliwych punktów od 24 krajów, dla porównania: Alexander Rybak w 2009 również zdobył 79% będących do zdobycia punktów, a tegoroczna zwyciężczyni, Lena, zgromadziła ich "zaledwie" 54%. Wielka Brytania mogła się cieszyć z pierwszego od 1981 triumfu na Eurowizji. Katrina skomentowała swój sukces jako "jeden z dwóch bardzo ważnych landslide'ów w tym tygodniu - zaraz po zwycięstwie Tony'ego Blaira w wyborach". Gwoli wyjaśnienia: landslide tłumaczy się jako "osuwisko", a także jako "przytłaczającą większość" w głosowaniach - czy to politycznych, czy Eurowizyjnych. I niewątpliwie Katrina miała rację.

Grupa na nowo wzbudziła zainteresowanie w Wielkiej Brytanii, jednak nie była w stanie wydać piosenki, która mogłaby dorównać eurowizyjnemu hitowi. W 1998 Katrina opuściła zespół. Po 6 latach zdecydowała się założył nowy - Katrina and New Waves. Wystąpiła nawet w 2005 w szwedzkich preselekcjach do Eurowizji, lecz nie udało jej się dostać nawet do finału. Po obiekcjach dawnej ekipy o nazwę nowego zespołu, artystka zmieniła ją na Katrina and the Nameless. O starej nazwie jednak nie zapomniano, lecz użyto jej w niezbyt miłym kontekście - nagłówki gazet w czasie huraganu Katrina w rejonie Stanów Zjednoczonych pisały: "Katrina and the Waves" (waves - ang. fale).

W tym czasie wydany został album "They don't know", promowany utworem o tym samym tytule, od czasu którego artystka występuje jedynie koncertowo, na nowo aranżując stare wersje utworów. Podobno we wrześniu ma się pojawić "reedycja" płyty z piosenkami "bonusowymi". Pozostaje czekać.


3 komentarze:

  1. "Walking on sunshine" to naprawde ogromny przebój tego zespołu, który powracał w radiu jeszcze wiele lat później. potem, powiedziałbym, już tak dobrze nigdy nie było. ale ta ostatnia piosenka, "They don't know", nawet mi sie podoba. pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @Shaak Ti
    No ja "Walking on sunshine" znałem wcześniej, ale nie kojarzyłem faktów i zespołu :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. No i ja dopisuję się do listy tych, którzy "Walking on sunshine" znają ze słyszenia - z widzenia poznałam dopiero tutaj. Zwycięska piosenka mi sie podobała - mam sentyment do proceltyckich nutek, które zostały tam w paru miejscach wplecione...

    OdpowiedzUsuń